Page 6 - Konstrukcje Stalowe Nr 128
P. 6
SYTUACJA EKONOMICZNA BUDOWNICTWA Bezpiecznie, ale czy ekonomicznie? Rozmowa z dr. WŁODZIMIERZEM DZIERŻANOWSKIM, ekspertem rynku zamówień publicznych, Prezesem Zarządu Grupy Doradczej Sienna. • Pa nie Pre ze sie, sy tu acja eko no micz na sek to ra usług bu dow la - nych jest spe cy ficz na. Nie da się jej roz pa try wać tak, jak prze my słu i wszel kich in nych dzie dzin go spo dar ki. Za cznij my od we wnętrz nych czyn ni ków, któ re de cy du ją o kon dy cji firm bu dow la nych. – Na pod sta wie wła snej prak ty ki mo gę mó wić tyl ko o tej czę ści sek - to ra bu dow la ne go, któ ra jest na sta wio na na pu blicz ne go klien ta, a więc przede wszyst kim o tych, któ rzy wy ko nu ją za mó wie nia pu - blicz ne. Na tym ryn ku są dwie róż ni ce mię dzy sek to rem bu dow la nym a in ny mi: róż ni ca oczy wi sta wy ni ka ze spe cy fi ki kli ma tycz nej, cho - ciaż ostat nio nie mo że my spe cjal nie na rze kać na kli mat. Ale i w ta kich wa run kach znam fir mę, któ ra wy stą pi ła z rosz cze niem do klien ta o prze dłu że nie ter mi nu re ali za cji ze wzglę du na dzie sięć mroź nych dni w stycz niu. Bu dow nic two od lat po win no na wyk nąć do li cze nia się z ta ki mi oko licz no ścia mi. Dru ga spe cy ficz na trud ność to bar dzo po - waż ne uza leż nie nie na ryn ku pu blicz nym od cy kli fi nan so wych, w któ rych te in we sty cje są re ali zo wa ne. Te cy kle koń czą się o 1–1,5 ro ku przed koń cem per spek ty wy fi nan so wej UE i po wsta je dłu go trwa - ła lu ka. Do fi nan so wa nie z po przed niej per spek ty wy koń czy się, na - stęp ne jesz cze się nie za czy na. Chcąc prze trwać na ryn ku chwy ta ją się pew nych dra stycz nych ru chów. • Zwal nia ją lu dzi; wszel kie ob li cze nia wska zu ją, że w na szym bu - dow nic twie cią gle jest ni ska pro duk tyw ność, tzn. licz ba za trud nio - nych w sto sun ku do war to ści pro duk cji jest znacz nie więk sza niż w kra jach ościen nych. – Trud no tak ge ne ra li zo wać, bo na sze fir my ma ją zróż ni co wa ne ob - li cza. Są fir my do brze wy po sa żo ne w środ ki tech nicz ne, ni czym się nie róż nią ce od stan dar dów za chod nich, ale są też fir my opar te na ło - fir my ma ją bar dzo do brą (o ile nie za do brą) tę część lo gi stycz ną. pa cie i tacz ce. Są ma ło efek tyw ne i za trud nia ją oso by o bar dzo ni skich „Za do brą” dla te go, że cza sa mi uda je im się za kon trak to wać znacz nie kwa li fi ka cjach. To zja wi sko utrzy mu je się od wie lu lat. wię cej niż są w sta nie wy ko nać. Po ja wia ją się też fir my za gra nicz ne, •Ale mi mo ni skie go po zio mu kształ ce nia w szko łach bu dow la nych któ re nie mo gą zna leźć zle ceń na wła snym ryn ku, do brze zor ga ni zo - jed nak fir my za gra nicz ne ofe ru ją ce roz wią za nia sys te mo we pro wa - wa ne, któ re ma ją świet ne biu ra, praw ni ków, spe cja li stów od prze tar - dzi ły i pro wa dzą wła sne szko le nia. gów, któ re uzy sku ją kon trak ty, lecz nie po sia da ją wła sne go wy ko naw - – Dla te go po ziom ogól ny przy go to wa nia ka dry ra czej się po pra wia stwa. To zja wi sko nie ty ko się utrzy mu je, lecz mo że na wet na si la; kry - niż po gar sza, ale wy rów na nie do po zio mu eu ro pej skie go, usu nię cie zys in we sty cyj ny na ryn ku hisz pań skim, por tu gal skim czy grec kim szko dli wych za szło ści wy ma ga cza su. Sła bą efek tyw ność bu dow nic - spra wia, że szu ka ją za trud nie nia u nas. twa mo im zda niem tro chę na krę ca po li ty ka mi ni ma li za cji kosz tów ze • Ale trud no się dzi wić, że fir my za gra nicz ne wkra cza ją na ro bo ty stro ny in we sto ra pu blicz ne go. Spro wa dza się ona do te go, że za za pro - w ta kich tech no lo giach, w ja kich kra jo we nie ma ją jesz cze bo gat - po no wa ną ce nę wy ko naw ca nie jest w sta nie w spo sób ra cjo nal ny, roz - szych do świad czeń, jak np. na dru giej li nii me tra. sąd ny wy ko nać te go, do cze go się zo bo wią zał więc po wie rza to – Do pó ki się to dzie je w ra mach kon sor cjów, to wszyst ko jest w po - na kar ko łom nych wa run kach pod wy ko naw cy, a ten – dal sze mu pod - rząd ku, ale by wa i tak, że fir ma wy stę pu je sa mo dziel nie, nie ma jąc wy ko naw cy itd., a na koń cu te go łań cu cha po ja wia się fir ma, któ ra ma wła snych sił wy ko naw czych, zdo by wa kon trakt i mu si go ko muś zle - trak tor, ko par kę i nic wię cej, i pra cu je na czar no dla ostat nie go ogni - cić. Szu ka więc go rącz ko wo pod wy ko naw ców, a to się jak wia do mo wa. Ja kość tej pra cy za rów no z po wo dów sprzę to wych, or ga ni za cyj - koń czy róż nie, cze go do wo dzi przy kład „chiń skiej” po raż ki przy bu - nych jak i z po wo du sła be go prze pły wu in for ma cji nie mo że być ta ka, do wie au to stra dy A2. ja kiej ocze ku je klient. – Po szcze gól ne służ by fir my bu dow la nej dzia ła ją chy ba w nie co • Je że li fir mę bu dow la ną po dzie li my na część lo gi stycz ną (tzn. za - trud niej szych wa run kach niż fir my prze my sło we. Mu szą się li czyć rząd, służ by fi nan so we itd.) i tech nicz ną, to jak by Pan oce nił spraw - z cią głą zmien no ścią sy tu acji. ność dzia ła nia tych czę ści i ich wpływ na kon dy cję eko no micz ną? – Je że li mó wi my o za rzą dach du żych firm, to spe cjal nej róż ni cy – Część lo gi stycz na dzia ła tym le piej im czę ściej klient pu blicz ny z prze my słem bym się nie do szu ki wał. W bez po śred nim wy ko naw - jest klien tem kon kret ne go wy ko naw cy. Wy kształ ca ją się od po wied nie stwie oczy wi ście jest trud niej od stro ny or ga ni za cyj nej. Trud no tu jed - pro ce du ry we wnętrz ne, fir ma się uczy. Mam wra że nie, że na ryn ku bu - nak o zde cy do wa ne oce ny ogól ne. Mam wra że nie, że pod wzglę dem dow la nym, któ ry jest bar dzo du ży, je że li cho dzi o licz bę wy ko naw - ja ko ści ob słu gi praw nej ma my wy raź ną gra ni cę po dzia łu: bar dzo do - ców, pa nu je mniej sza skłon ność do pew nych nie for mal nych uzgod - bra ob słu ga w du żych fir mach i zu peł ny brak ob słu gi w mniej szych. nień, któ re po wo do wa ły by uzy ski wa nie za mó wie nia nie dla te go, że Ma łe i śred nie fir my w bu dow nic twie dzia ła ją kie ru jąc się in tu icją ktoś jest do bry i so lid ny, ale dla te go, że się do ga du je z ko le ga mi z kon - i zdro wym roz sąd kiem. Wie le za le ży od wła snych umie jęt no ści me na - ku ren cji. Pa mię ta my afe rę zmo wy prze tar go wej (praw dzi wą lub do - dże ra. Jest on od stro ny tech nicz nej i or ga ni za cyj nej na ogół do bry, mnie ma ną) przy bu do wie kil ku od cin ków dróg, ale to ra czej nie jest od stro ny praw nej na to miast nie jest na ogół przy go to wa ny wy star cza - wierz cho łek gó ry lo do wej, lecz „wy pa dek przy pra cy”. Naj więk sze ją co. Mo że to do pro wa dzić na wet do upa dło ści. 6 czerwiec 2014 3(128)