Page 22 - Konstrukcje Stalowe Nr 186
P. 22
DYSKUSJA REDAKCYJNA
parku maszynowego, swojej wydajności i wszystkich innych czyn- G. Kowalik: – W cynku też jest coraz więcej surowca z recyclingu
ników, które składają się na to, czy jesteśmy w stanie dotrzymać – do 60% cynku jest produkowane z odpadów.
wymaganych harmonogramów. To, czy korzystne jest uczestni- • Kontynuując temat wielkoskalowych inwestycji: sądzę, że
czenie w jednej inwestycji wielkiej skali czy też w kilku małych przy takich projektach firmy Panów występują często w cha-
zależy od momentu, w którym działamy, od specyfiki projektów, rakterze podwykonawców, więc powstaje problem współpracy
od branży – czy jest ona obarczona większym czy mniejszym ry- z wykonawcą generalnym, z którym nie zawsze jest łatwo się
zykiem. Jesteśmy po doświadczeniach kilku bardzo trudnych porozumieć.
i nietypowych lat pandemii i wojny. Każdy z nas, jak sądzę miał te Ł. Gołda: – Nie możemy sobie pozwolić na wybór generalnego,
same problemy związane z brakiem rewaloryzacji, z łańcuchami bo każdy, kto zamawia u nas dostawy konstrukcji jest na wagę zło-
dostaw i każdy musiał wprowadzić do swojej bieżącej działalno- ta. Zmuszeni jesteśmy do maksymalnego wykorzystania swoich
ści metody czy mechanizmy odpowiedzi na takie wyzwania. Tego mocy produkcyjnych, więc bierzemy robotę skąd się da. Nawet,
typu okoliczności również rzutują na ocenę, czy projekt wielkiej jeżeli wiemy, że nasz zleceniodawca jest trudny, to i tak idziemy
skali będzie korzystniejszy czy też nie. Projekt wielkiej skali najczę- na współpracę. Możemy to w cenie przełożyć na dodatkowe ryzy-
ściej jest prowadzony w długim czasie. Jeżeli mówimy o budowie ka. Jeżeli mówimy, że za granicą, jak w Skandynawii coraz bardziej
np. elektrociepłowni czy dużej spalarni to dostawy mogą trwać decydującym czynnikiem w zamówieniach jest warunek „zielo-
nawet 2–3 lata. Na etapie negocjacji i wycen bardzo trudno jest nej stali”, to w naszym kraju decydująca dla zleceniodawcy jest
oszacować optymalne warunki finansowe, bo nikt nie może prze- cena.
widzieć, jak będą się kształtowały wyceny dostaw materiałów czy • Wielkoskalowe kontrakty realizują duże konsorcja lub kon-
robocizny po zakończeniu. Średnia płaca w Polsce stale rośnie, co cerny. Czy istnieje więc potrzeba jakiejś formy konsolidacji pol-
się przekłada na koszty. Pod tym względem pięć projektów mniej- skich firm, by były zdolne do samodzielnego konkurowania z in-
szych, krótkotrwałych będzie mniej ryzykowne. nymi o takie projekty?
G. Kowalik: – Tu się kłania to, o czym już mówiliśmy, tzn. zabez- Ł. Gołda: – Jeżeli się w Polsce pojawią tak duże projekty, to bę-
pieczenie naszego rynku przed nieuczciwą konkurencją z daleka. dzie można zacząć rozmawiać, ale u nas przeważają projekty po
No i oczywiście zasady rewaloryzacji ze względu na zmiany ceno- kilka tysięcy ton. Te projekty, które są w Polsce obecnie są bezpro-
we. Stal może nagle zdrożeć o 20–30% i powstaje wielki problem blemowo obsługiwane bez takiej konieczności.
dla wykonawcy. Mówiłem już o zmianach cen np. cynku, ale do- K. Rusiecki: – Dla nas w Polsce duży temat to 1000–1500 t.
chodzą też inne choćby, same koszty dostaw. Zdarzało się, że trze- Oczywiście zdarzają się sytuacje, że roboty się spiętrzają. To nie
ba było dopłacić 500 USD do tony, by faktycznie ten cynk do nas wymaga większej firmy, bo zawsze można podzlecić część pod-
trafił. Tłumaczono to nagłym wzrostem cen energii. wykonawcy. Jeżeli duża firma realizuje duży złożony kontrakt to
Ł. Gołda: – Nasi klienci w Europie Zachodniej zainteresowani dzieli go na osobne tematy i część zostawia u siebie, część zleca
są otrzymywaniem „zielonej stali” z odpowiednimi certyfikatami, kooperując z mniejszymi firmami. Zasada jest taka, że angażujemy
tzn. aby ten wskaźnik emisyjności produkcji był jak najniższy. Z dru- najpierw własną wytwórnię, a nadwyżką zawsze można się podzie-
giej strony mamy klientów, którzy kompletnie nie są tym zaintereso- lić. Nie uważam, by w Polsce już dziś były tak ogromne inwestycje,
wani. Uważam, że trend „zielonej stali” będzie odgrywał w najbliż- by trzeba było już na etapie oferty szukać możliwości tworzenia
szych latach kluczową rolę. Wykonując zlecenia w Skandynawii już konsorcjów. Generalny Wykonawca też nie jest zainteresowany
musimy przedstawiać odpowiednie certyfikaty, a wszelkie sygnały kontraktowaniem dużych ilości konstrukcji w jednym podmiocie.
wskazują, że to się będzie szybko rozszerzało na inne państwa. Dzieli przedsięwzięcie na mniejsze części tak, by Wykonawcy się ze
W przyszłości nasi klienci będą musieli więcej płacić za taką stal. sobą nie łączyli, lecz ze sobą konkurowali. Wtedy ma pewność, że
G. Kowalik: – Emisję można ograniczyć dwutorowo – z jednej zyska najlepszą cenę.
strony przez zmianę procesu wytopu poprzez przejście na piece G. Kowalik: – Podobna sytuacja była właśnie przy tym projekcie
łukowe zasilane elektrycznie przez farmy wiatrowe lub farmy so- zapory granicznej, gdzie Mostostal Siedlce był głównym wykonaw-
larne, z drugiej – poprzez ograniczenie ilości produkcji stali dzięki cą, ale współpracował m.in z różnymi ocynkowniami ogniowymi.
wprowadzeniu lepszych, szlachetniejszych gatunków. Konstrukcje Ł. Gołda: – To była sytuacja wyjątkowa, jakie na naszym rynku
mniejsze tonażowo będą mogły zachować tę samą wytrzymałość. rzadko się zdarzają, a chodziło o terminy. Na co dzień nie spotyka-
Ł. Gołda: – Procent użytej stali z recyklingu też będzie miał my się z tak pokaźnym wolumenem w tak krótkim czasie.
wpływ na spełnienie wyższych wymogów co do emisyjności. K. Rusiecki: – Z drugiej strony, jeśli chodzi o sam produkt, to był
prosty i powtarzalny. Nawet zakup materiałów ograniczał się do
kilku asortymentów, więc łatwo było skoordynować prace. W przy-
padku wielkoskalowych projektów o bardzo złożonej strukturze
i skomplikowanych asortymentach pozyskiwanych z wielu kierun-
ków pojawiają się trudności organizacyjne.
Ł. Gołda: – Ze względu na ograniczenia czasowe należało do
współpracy angażować podwykonawców z odpowiednim par-
kiem maszynowym. Np. cięcie laserem umożliwia prace non-stop
z ogromną wydajnością i małym ryzykiem błędów, czy niedokład-
ności, a nie każda firma tym dysponuje.
• Jakiś czas temu inwestor norweski zwrócił się do naszych
firm, czy nie podjęły by budowy terminala pływającego gazowe-
go, który teraz już stoi w Bergen. Trzeba było wykonać 60 tys. t
konstrukcji w trzy lata za bodaj 3 mld euro. Polskie firmy nie były
wtedy, około 15 lat temu, w stanie się dogadać, a hiszpańskie
potrafiły i ten terminal działa. Pierwszymi, do których przyszli
Zenon Jędrocha Norwegowie, byli nasi. Może dziś byłoby inaczej. Warto to prze-
– Wiceprezes myśleć, bo projekty wielkoskalowe tak czy inaczej u nas się poja-
STALPROFIL S.A. wią. Dziękujemy Państwu za udział w ciekawej dyskusji.
22 KONSTRUKCJE STALOWE 09.2024
3/186